O INSPIRACJACH I FIZYCE KWANTOWEJ – ROZMOWA Z PASIM PITKÄNENEM, ILUSTRATOREM SERII „KEPLER62”

„Kariera ilustratora książek dla dzieci wydawała mi się nierealnym pomysłem“ – mówi Pasi Pitkänen, ilustrator bestsellerowej serii „Kepler62“. W rozmowie zdradza, skąd czerpie inspirację do rysowania i… dlaczego lubi fizykę kwantową.

Jak narodziła się współpraca między Timem Parvelą i Bjørnem Sortlandem przy serii Kepler62? Co najbardziej podobało Ci się w pracy z tymi autorami?

Przed projektem Kepler62 współpracowałem z Timem Parvelą przy serii „Pate“, zilustrowałem już wtedy dwie jego książki. Początkowo nasze drogi połączył wydawca, a ponieważ szło nam tak dobrze, obaj chcieliśmy kontynuować współpracę również nad „Keplerem62“. Natomiast Sortland i Parvela spotkali się po raz pierwszy na targach książki dla dzieci, i tam narodził się pomysł wspólnego napisania serii. Potem ja poznałem Bjørna.

Skąd czerpiesz pomysły do swoich ilustracji? Co inspirowało Cię w trakcie pracy nad ilustracjami do serii „Kepler62“?

Myślę, że główną inspiracją dla mojej pracy jest otaczające nas życie. Kiedy wychodzę na zewnątrz, mam oczy dookoła głowy, obserwuję ludzi, architekturę, przyrodę, wczuwam się w nastroje… Oglądam wiele filmów science fiction, a także lubię czytać powieści dystopijne i futurystyczne. Myślę, że jest to ważne dla zrozumienia gatunku. Kiedy byłem młodszy, czytałem mangę, więc powiedziałbym, że czerpię inspirację również z japońskiego stylu rysowania.

Studiowałeś projektowanie graficzne, a jedną ze specjalizacji, które wybrałeś była animacja. Dlaczego ostatecznie zdecydowałeś się ilustrować książki dla dzieci?

Jako student nigdy nie marzyłem o karierze ilustratora książek dla dzieci, ponieważ wydawało mi się to nierealnym pomysłem. Zakładałem, że będę pracował dla agencji reklamowej. Ale już podczas studiów pewne fińskie wydawnictwo szukało ilustratora podręcznika (i był to ten sam wydawca, z którym do dziś wpółpracuję). Jeden z moich nauczycieli zachęcił mnie, bym poszedł i zaprezentował swoje portfolio. Ostatecznie zilustrowałem około dziesięć podręczników dla tego wydawnictwa, a potem zaproponowano mi książki dla dzieci. Tak właśnie zostałem ilustratorem.

Czy byłeś zapalonym czytelnikiem jako dziecko? Jakie książki czytałeś? A może wolisz książki obrazkowe i komiksy?

Tak, jako dziecko dużo czytałem. Gdy byłem mały lubiłem książki z obrazkami. W szkole podstawowej wolałem fantasy (takie jak Tolkien i David Eddings), horrory i książki science fiction. Jako nastolatek bardzo polubiłem mangę.

Jednym z twoich hobby jest fizyka kwantowa. Jak to się stało? Co cię do niej pociągnęło?

Po skończeniu dwudziestu lat zacząłem interesować się naukami ścisłymi. Chciałem zrozumieć, jak działa wszechświat i jakie są w nim prawa. Kluczową rolę odgrywa w tym fizyka kwantowa. Prawa fizyki kwantowej będą musiały połączyć się z prawami tradycyjnej fizyki, ale wciąż nie mamy pojęcia, jak to zrobić. Jest w tym wielki sekret, którego nikt jeszcze nie odkrył. Ponadto niektóre prawa fizyki kwantowej są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Prawdopodobnie dlatego jest to tak interesujące. Chyba jestem z natury ciekawy.

Czy gdybyś mógł sam wziąć udział w wyprawie do systemu planetarnego Kepler62 to czy byś to zrobił? Czy masz jakieś specjalne umiejętności, które mogłyby być przydatne w takiej wyprawie?

Nie jestem pewien, czy chciałbym opuścić swoje obecne życie, ponieważ lubię swoją pracę i cieszę się dużą swobodą. Z drugiej strony, gdybym odmówił takiej okazji, zastanawiałbym się przez resztę życia, jak mogłoby być. Więc nie jestem pewien. Gdyby nasz świat był tak zły jak w książce Kepler62, nie zawahałbym się. Ale myślę, że byłbym całkowicie bezużyteczny podczas lotu.  Więc mogliby mnie spokojnie na Ziemi uśpić i obudzić dopiero u celu.

Źródło: https://kavarna.hostbrno.cz/clanky/kariera-ilustratora-detskych-knih-se-zdala-jako-nerealizovatelna-predstava

Tłumaczenie z czeskiego: Agnieszka Fafius